[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Czy pomóc pani to pozbierać? zaofiarował się. A może coś pani przynieść?
WyglÄ…da pani na zdenerwowanÄ….
Jestem zdenerwowana przyznałam. I mógłby mi pan coś przynieść. Czy
w szpitalu jest kawiarnia?
Tak. NaprawdÄ™ dobra.
Czy byłby pan tak miły... Urwałam, ponieważ znajdowałam się na skraju histe-
rii. Czy byłby pan tak miły i przyniósł mi filiżankę bardzo gorącej czarnej kawy?
26
Pół godziny pózniej, kiedy delektowałam się ostatnim łykiem wybornej kawy, którą
kupił dla mnie uprzejmy sanitariusz, pojawił się kolejny gość, tym razem bardziej nie-
zwykły. Mój ojciec.
Drzwi były lekko uchylone. Zapukał, a potem wszedł, nie czekając na zaproszenie.
Patrzyliśmy na siebie, a mnie zaschło w gardle.
Jego ciemne włosy były teraz srebrzyście białe. Trochę wyszczuplał, trzymał się jed-
nak prosto, jak zawsze. Okulary podkreślały błękit przenikliwych oczu, a czoło przeci-
nały mu głębokie bruzdy.
Moja matka upominała go: Ted, wiem, że robisz to bezwiednie, ale nie powinie-
neś się tak marszczyć, kiedy się koncentrujesz. Na starość będziesz wyglądał jak suszo-
na śliwka .
Z pewnością nie wyglądał jak suszona śliwka. Nadal był przystojnym mężczyzną
i nie stracił otaczającej go aury wewnętrznej siły.
Cześć, Ellie powiedział.
Cześć, tato.
Mogę sobie tylko wyobrażać, co myślał, kiedy patrzył na mnie, ubraną w tani szpi-
talny szlafrok, z potarganymi włosami i bandażami na stopach. Z pewnością nie byłam
gwiazdkÄ… z piosenki w pozytywce.
Jak siÄ™ masz, Ellie?
Zapomniałam, jak głęboki ma głos. Brzmiał w nim spokojny autorytet, który Andrea
i ja szanowałyśmy jako dzieci. Napełniał nas poczuciem bezpieczeństwa, a we mnie bu-
dził również lęk.
Zwietnie, dziękuję.
Przyjechałem, gdy tylko usłyszałem o pożarze u pani Hilmer i dowiedziałem się,
że tam byłaś.
Niepotrzebnie się martwiłeś.
Stał w drzwiach. Teraz je zamknął i podszedł do mnie. Uklęknął i spróbował wziąć
mnie za rękę.
118
Ellie, na miłość boską, jesteś moją córką. Jak myślisz, co czułem, kiedy usłyszałem,
że ledwie uszłaś z życiem?
Cofnęłam rękę.
Och, niebawem usłyszysz inną wersję. Gliny uważają, że sama podłożyłam ogień.
Według nich chciałam zwrócić na siebie uwagę i wzbudzić współczucie.
Był wstrząśnięty.
To niedorzeczne!
Znajdował się tak blisko, że wyczułam delikatny zapach kremu do golenia. Czy się
myliłam, czy był to ten sam, który zapamiętałam? Miał na sobie koszulę, krawat, gra-
natową marynarkę i szare spodnie. Potem pomyślałam, że jest niedziela rano i mógł się
tak ubrać, aby pójść do kościoła, kiedy usłyszał o pożarze.
Wiem, że starasz się być miły powiedziałam ale naprawdę chciałabym, żebyś
zostawił mnie w spokoju. Niczego od ciebie nie potrzebuję i niczego nie chcę.
Ellie, widziałem twoją stronę internetową. Westerfield jest niebezpieczny. Bardzo
siÄ™ o ciebie bojÄ™.
No cóż, przynajmniej jedno łączyło mnie z ojcem. Oboje uważaliśmy, że Rob
Westerfield jest mordercÄ….
Potrafię o siebie zadbać. Robię to od dłuższego czasu.
To nie moja wina, Ellie. Nie chciałaś mnie odwiedzać. Wstał.
Chyba nie, a to znaczy, że twoje sumienie jest czyste. Nie muszę cię pocieszać.
Przyjechałem cię prosić, błagać, żebyś zatrzymała się u nas. W ten sposób będę
mógł cię chronić. Jeśli jeszcze pamiętasz, przez dwadzieścia pięć lat byłem policjantem.
Pamiętam. Wyglądałeś wspaniale w mundurze. Och, napisałam i podziękowałam
ci za złożenie prochów mamy w grobie Andrei, prawda?
Tak, napisałaś.
Na jej świadectwie zgonu jako przyczynę śmierci wymieniono marskość wątroby,
ale myślę, że bardziej odpowiednią diagnozą byłoby złamane serce.
Ellie, twoja matka mnie porzuciła.
Moja matka cię uwielbiała. Mogłeś na nią poczekać. Mogłeś pojechać za nami na
Florydę i sprowadzić mamę do domu sprowadzić nas do domu. Nie chciałeś.
Ojciec sięgnął do kieszeni i wyciągnął portfel. Miałam nadzieję, że nie ośmieli się za-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]