[ Pobierz całość w formacie PDF ]
porozmawiać.
DOSKONAAA PIELGNIARKA 93
Nie rób tego! Muszę... oboje musimy z nią pra-
cować. To dobra pielęgniarka, lubiana.
Spokój to cenna rzecz, jednak czasem warto go
poświęcić dla ważnych spraw. Zamyślił się. Nie
rozmawiajmy teraz o tym. Zapytam ciÄ™ o coÅ› innego.
Masz ochotę wybrać się w przyszłym tygodniu na
przyjęcie?
Na przyjęcie? Ostatnia rzecz, jakiej potrzebo-
wała, to pojawienie się z Chrisem na jakimś przyjęciu.
Na urodziny Jamesa. Ma się zjawić prawie cała
jego grupa z przedszkola. Pytał, czy i ty mogłabyś
przyjść. Uważa, że świetnie opowiadasz różne histo-
ryjki. No to jak?
Wiedziała, że rozsądnie byłoby odmówić. Ale...
Dobrze. Z przyjemnością. Zastanowiła się przez
chwilę i dodała: Nie musisz rozmawiać z Fioną. Ja
z nią pomówię.
Lucy Granger była wcześniakiem o bardzo niskiej
wadze urodzeniowej. Od razu przyjęto ją na oddział
noworodków specjalnej troski. Przeżyła pierwszy ty-
dzień i wyglądało na to, że najgorsze już ma za sobą.
Rodzice przychodzili do niej codziennie. Mieli coraz
mniej przerażone twarze i najwyrazniej budziła się
w nich nadzieja.
Było wczesne popołudnie. Jane siedziała w gabine-
cie i ponuro spoglądała na formularz zapotrzebowania
na sprzęt na przyszły rok. Skąd mogła wiedzieć, czego
będzie potrzebować za kilkanaście miesięcy?
Rozległo się pukanie do drzwi i wszedł Matt. Był
sam. Chris pojechał na spotkanie dyrektorów szpitali,
gdzie miał walczyć owiększe fundusze, między innymi
94 GILL SANDERSON
na zakup urządzeń do monitorowania bezdechu, które
widział w Yorku.
Jeśli masz chwilę, to chciałbym się ciebie pora-
dzić zaczął Matt. Nie podoba mi się ta Lucy
Granger.
Właśnie to Jane w nim lubiła. Nie wahał się pytać
pielęgniarki o zdanie, chętnie uczył się od każdego.
Sam był kiedyś pielęgniarzem, więc wiedział, że pielę-
gniarki, od lat pracujÄ…ce na tym samym oddziale, czÄ™-
sto wiedzą dużo więcej niż początkujący lekarz.
Rano wyglądała dobrze odrzekła. Może była
trochę marudna, ale nic poza tym. Wiedziała jed-
nak, że stan dziecka może się zmienić w ciągu kilku
minut.
Wiesz, że miała drożny przewód tętniczy?
Tak, ale zaczął się zamykać. Chris kazał ją obser-
wować, jednak twierdził, że nie ma szczególnych po-
wodów do niepokoju.
Wydaje mi się, że przewód znów się otworzył.
Dziecko ma żółtawą skórę i nie podoba mi się rytm
jego serca.
Jane wstała zza biurka.
Idę się umyć. Spotkamy się za kilka minut przy
inkubatorze. Skontaktować się z Chrisem?
Już próbowałem. Najwyrazniej wyłączył biper.
Jane umyła szybko ręce i przypomniała sobie, co
wie o przypadkach drożnego przewodu tętniczego.
Przewód tętniczy u nienarodzonych dzieci łączy dwa
wychodzące z serca naczynia krwionośne. Po porodzie
u większości się zamyka, jednak u jednego na pięcioro
wcześniaków przez jakiś czas pozostaje otwarty. Zwy-
kle łatwo jest wykryć tę przypadłość i usunąć ją przez
DOSKONAAA PIELGNIARKA 95
zmniejszenie ilości płynów w organizmie. Lucy rów-
nież tak leczono, ale mimo to jej stan się pogorszył.
Matt czekał przy inkubatorze. Jane zerknęła na za-
pis w karcie. Wzrosło ciśnienie krwi. Dziecko wyraz-
nie pożółkło i coraz ciężej oddychało.
Zbadaj tętno zewnętrzne polecił Matt.
Jane delikatnie ujęła maleńką stopę Lucy, potem
dotknęła pachwiny i czubka głowy. Tętno było za
mocne. Matt podał jej stetoskop. Osłuchała klatkę
piersiowÄ… dziecka.
Tak, moim zdaniem to jest właśnie drożny prze-
wód oznajmiła. I uważam, że wskazana jest ope-
racja. Zróbmy jeszcze ultrasonograficzne badanie dop-
plerowskie, żeby się upewnić, a potem sprowadzmy
chirurga pediatrÄ™.
Bez zawiadamiania Chrisa?
Spróbuj jeszcze raz się z nim skontaktować, ale
rób, co ustaliliśmy.
Matt przez chwilę miał niepewną minę, ale w końcu
się uśmiechnął.
Najwyżej wyjdę na głupca. Może operacja wcale
nie jest potrzebna. Ale jeśli istnieje choćby najmniej-
sze ryzyko, że mamy rację, to musimy coś zrobić.
Mieli szczęście, ponieważ chirurg był akurat wolny
i zjawił się w ciągu dziesięciu minut. Zgodził się z ich
diagnozą i kazał jak najszybciej przewiezć Lucy na
salÄ™ operacyjnÄ….
Trzeba skontaktować się z rodzicami przypo-
mniała Jane. Potrzebna nam ich zgoda.
Matt skrzywił się.
To Chris zawsze przeprowadzał takie rozmowy.
Jane zadzwoniła na oddział poporodowy. Szczęście
96 GILL SANDERSON
jej dopisało, ponieważ ojciec Lucy właśnie odwiedzał
jej matkÄ™.
Idz do nich zwróciła się do Matta. Chris
twierdzi, że rozmowy z rodzicami to najcięższa część
tej pracy. Zdobędziesz nowe doświadczenie.
Jane w końcu zdołała się skontaktować z Chrisem.
Wysłuchał jej jak zwykle spokojnie, a potem poprosił,
by dałasłuchawkę Mattowi, który właśnie wrócił zpod-
pisaną przez rodziców zgodą na operację. Rozmowa
trwała krótko.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]