[ Pobierz całość w formacie PDF ]
w nim podoba.
Teraz to już tylko hobby, podobnie jak muzyka.
Oczywiście, nadal namiętnie kocham to, co piękne.
Z kobietami włącznie. Ale sama uroda już mi nie
wystarcza. Miałem trzy żony, wszystkie piękne
i wszystkie inteligentne, ale każdej brakowało pew-
nych cech, których poszukuję.
W SAOCCU KALIFORNII 129
Rebeka, znowu zaniepokojona, że rozmowa zaczy-
na przybierać niebezpieczny obrót, odwróciła się
i zdecydowanym krokiem ruszyła w drogę powrotną.
Scrivener, chcąc nie chcąc, poszedł za nią.
Chcę, żeby moja następna żona była nie tylko
atrakcyjna seksualnie, ale aby miała też silny charakter
i instynkt macierzyński oraz to ,,coś , trudne do zdefi-
niowania, co ją wyróżni od innych kobiet.
Kiedy dotarli do linii drzew, Scrivener nagle siÄ™
zatrzymał, chwycił Rebekę za ramiona i odwrócił ku
sobie.
Po naszym spotkaniu w Londynie przed paroma
miesiącami wciąż o tobie myślałem. Nabrałem prze-
konania, że prócz inteligencji i urody masz
w sobie to wszystko, czego zawsze pragnÄ…Å‚em u ko-
biety. Zebrałem informacje na temat twojej rodziny
oraz życia osobistego i zawodowego i już miałem
zaaranżować spotkanie z tobą, kiedy się dowiedzia-
łem o twoich zaręczynach z młodym Beaumontem.
Bardzo mnie to zabolało. Nasze przypadkowe spot-
kanie na kolacji w Bostonie było dla mnie bardzo
miłą niespodzianką i wielką przyjemnością, a kiedy
wyznałaś, że chciałabyś mieć dzieci, utwierdziło
mnie to w dotychczasowym przekonaniu, że jesteś
właśnie tą kobietą, jakiej zawsze szukałem. Nie jes-
tem już młody i nie mogę sobie pozwolić na zasypia-
nie gruszek w popiele, dlatego chcę teraz skorzystać
z okazji i poprosić cię, Rebeko, żebyś została moją
żoną.
Rebekę, która wprawdzie obawiała się, że coś wisi
w powietrzu, zupełnie zamurowało. Gdy tak stała,
130 LEE WILKINSON
jakby rażona piorunem, Scrivener wzmocnił uścisk,
przyciągnął ją do siebie, żeby pocałować.
Rebeka otrząsnęła się z osłupienia i zawołała:
Nie, nie rób tego! Nie mogę za ciebie wyjść. Nie
kocham ciÄ™.
Wcale tego od ciebie nie oczekuję odparł
stanowczo. Nie musisz mnie kochać. Wystarczy,
żebyś była dla mnie taką żoną, jakiej potrzebuję,
a ja w zamian dam ci wszystko, czego tylko za-
pragniesz. Będziesz ze mną szczęśliwa, będę się
opiekował naszymi dziećmi najlepiej, jak tylko po-
trafiÄ™...
Mimo że Rebeka potrząsnęła głową, Scrivener ciąg-
nÄ…Å‚ dalej:
Wierz mi, jestem bardzo bogatym człowiekiem
i mogę ci zapewnić życie, za jakie niejedna kobieta
dałaby wszystko...
Ale ja nie chcę ciebie poślubić przerwała mu
Rebeka z determinacją i z pewnością nie pragnę
twoich pieniędzy.
Jak to, nie chciałabyś mieć diamentów? Pereł?
Pięknych futer? Jachtu?
Nie, wcale mi na tym nie zależy.
Ale przecież musi być coś, o czym marzysz, co
chciałabyś mieć i oddałabyś za to wszystko?
Rzeczywiście, jest coś takiego... Elmslee Manor.
Mój rodzinny dom.
Czy został już wystawiony na sprzedaż?
Tak.
Więc możesz go uważać za swój. Akt własności
przekażę ci w dniu naszego ślubu.
W SAOCCU KALIFORNII 131
Nawet nie wiesz, co mówisz. Ta posiadłość kosz-
tuje fortunÄ™.
O to siÄ™ nie martw. Mam naprawdÄ™ olbrzymi
majątek. Nawet gdyby ktoś już kupił twój dom, z pew-
nością go przebiję. Dam mu dwa razy więcej, niż sam
zapłacił, jeśli będzie trzeba. Każdy ma swoją cenę.
Ale nie ja oświadczyła z całą mocą Rebeka,
patrzÄ…c mu prosto w oczy.
Scrivener znów wzmocnił uścisk i z całej siły
przyciÄ…gnÄ…Å‚ jÄ… do siebie.
Do licha, Rebeko, nie baw siÄ™ ze mnÄ… w kotka
i myszkę. Postanowiłem, że będę cię miał i nie mam
zamiaru zrezygnować.
Nie! Puść mnie! Zaczęła się wyrywać.
On jednak chwycił ją, uniósł jej głowę i zaczął
z całej siły rozgniatać usta gorącymi, wilgotnymi
wargami. Rebeka, która na próżno usiłowała mu się
wyrwać, nawet w najczarniejszych snach nie myślała,
że przyjdzie jej kiedyś przeżyć coś takiego.
Nagle Scrivener oderwał się od niej, jakby ode-
pchnięty jakąś niewidzialną siłą, cofnął się i zachwiał
na nogach.
Czy pan nie słyszał, co ta pani powiedziała?
rozległ się głos Graya, spokojny, lecz grozny.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]