[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zmieszała się i spuściła oczy.
- Musiałeś bardzo kochać swego dziadka, prawda?
74
Pierce zawahał się.
- Tak, choć w zupełnie inny sposób, niż kocham ciebie. Znałem go od dziecka, wychowywał nas,
kiedy zmarli nasi rodzice. No i jemu pierwszemu dałem słowo.
Alix świetnie wyczuwała to greckie poczucie rodzinnego honoru. Zrozumiała teraz w pełni
odniesienie do poezji Lovelace'a.
- Powinnam cię nienawidzić - stwierdziła, podnosząc na niego oczy.
Pierce kiwnął głową.
- Zasłużyłem sobie na to.
- Powinnam też powiedzieć, że nigdy ci nie wybaczę. Niebieskie oczy wpatrywały się w nią z
uwagÄ….
- Chcesz mi to właśnie teraz powtórzyć?
- Skąd mogę wiedzieć, że nie będzie powtórki
z historii?
150
- Bo prędzej dałbym sobie odciąć prawą rękę, niż miałbym cię skrzywdzić ponownie lub pozwolić,
by zrobił to ktokolwiek inny.
- A co powiesz o biciu?
Pierce znieruchomiał. Dotknął delikatnie i czule niebieskawego siniaka na jej podbródku.
- Chciałem tylko, żebyś była bezpieczna - powiedział chrapliwie.
- Mogłeś mi przecież o wszystkim powiedzieć, Pierce.
- Nie usłuchałabyś mnie. Doszedłem do wniosku, że zachowałabyś ię wobec mnie tak, jak ja
zachowałbym się wobec ciebie. Nie zostawiłbym cię samej w największym niebezpieczeństwie.
Mam racjÄ™?
- Tak - przyznała. - Czy złapali już tego człowieka? Czy jesteś już bezpieczny?
- Widzę, że Pat wszystko ci powiedział?
- Mam swoje sposoby. Ale wolałabym to usłyszeć od ciebie.
Westchnął głęboko.
- Wybacz mi, ale musiałem jakoś odesłać cię z wyspy.
- I nic ci się nie stało? - Jej oczy przyglądały mu się badawczo, poszukując obrażeń.
- Policja złapała go, zanim się do mnie zbliżył. Przyjechałbym wcześniej, ale niezbędne
przesłuchania trwały długo i musiałem rozmówić się z bratem.
- Nie wiedziałam, że masz brata - oznajmiła, zastanawiając się, czy kiedykolwiek nauczą się sztuki
komunikacji, skoro niewiedzÄ… o sobie tak podstawowych rzeczy.
Pierce uśmiechnął się, jakby czytał w jej myślach.
- Obiecuję, że nadrobimy wszystkie zaległości
w tej materii. Mam brata i dwie siostry i wszyscy niemogą się doczekać, kiedy poznają cię wreszcie.
- Chcesz powiedzieć, że oni wiedzą coś o mnie? - zdziwiła się Alix.
- Wszystko. Pomogli mi przecież przetrwać ciężkie czasy po naszym rozstaniu. Teraz mają nadzieję,
że wreszcie przestaniesz mnie nienawidzić.
- Skoro i tak wiedziałeś o moich uczuciach, to dlaczego postanowiłeś jednak zapłacić za statki?
- Znowu Pat.
- Nie wiń go, proszę. Chciał nam tylko pomóc... Nie bałeś się, że dziadek mi wszystko powie?
- Chciałem, żeby tak się stało, ale wiedziałem, że Petrakos tego nie zrobi.
- A dlaczego ty mi nie powiedziałeś o tym, gdy spotkaliśmy się ponownie?
- Też mam swój honor, Alix. Nie mogłem znieść myśli, że wymieniłem ciebie za statki. Wróciłem i
zmusiłem dziadka do przyjęcia pełnej zapłaty. Zorientował się od razu, co do ciebie czuję i
wykorzystał to w rokowaniach. A ja nie miałem nic przeciwko temu, bo wiedziałem, że jesteś warta
każde pieniądze. Nawet, gdybyś się miała nigdy o tym nie dowiedzieć.
Spojrzała na niego ze smutkiem.
75
- Sporo zapłaciłeś za te statki.
- Nie chodzi o pieniądze. Straciłem wtedy coś najcenniejszego, co kiedykolwiek miałem: ciebie.
Wiedziałem od początku, że zrobię wszystko, by cię odzyskać.
Alix położyła mu rękę na sercu. Wyczuła równe i mocne bicie, które jednak zmieniło się zaraz pod
jej palcami.
- Pierce, czy wiesz, że właśnie położyłeś całą swoją dumę u moich stóp? %7łe mogę zrobić z nią, co
mi się żywnie spodoba?
- Miałabyś do tego wszelkie prawo. Oddałem ci swoje serce i życie, ale jeśli zależy ci na mojej
dumie, jest twoja.
Alix zastanowiła się przez moment.
- Myślę, że nic bym nie skorzystała na tym, gdybym ci nie wybaczyła, bo ty sam nie możesz sobie
wybaczyć. Poza tym nie mogę ci nie wybaczyć, bo cię kocham. Nigdy zresztą nie przestałam cię
kochać. Jeśli więc i ty mnie kochasz, musisz wybaczyć samemu sobie. Chcę tego.
- A jeśli nie potrafię?
- Wtedy będę musiała kochać cię tak mocno, aż ci się to w końcu uda. - Ostatnie słowa dokończyła
z trudem, bo Pierce tak mocno przytulił ją, jakby chciał powiedzieć, że już nigdy jej nie puści. Ona
też czuła, że nareszcie znalazła swoje miejsce i wtuliła się w niego z ufnością.
- Drżysz cała - wyszeptał cicho.
- Ty też.
Rozluznił trochę uścisk, choć ręce nadal mu drżały.
- Tym razem myślałem, że straciłem cię na dobre - wyznał, całując delikatnie jej powieki i policzki,
nie dotykajÄ…c jednak ust.
- Wróciłabym, choćby tylko po to, by dać ci w nos - odparła, czekając na pocałunek.
Pierce roześmiał się i od razu znów stał się pewny siebie.
- Ty mała szelmo. Raczej powinienem spodziewać się pocałunku.
Alix rozbłysły oczy.
- Więc jednak znów mnie prosisz o ...
- To zależy od tego, czy potrzebujesz mężczyzny, czy nie.
Spojrzała na niego spod przymkniętych powiek.
- Potrzebuję jakichś siedemdziesięciu kilogramów żywej wagi. Nie wiem tylko, na co teraz jeszcze
czekasz.
- Prawdę powiedziawszy, to boję się ciebie dotknąć - powiedział, choć jego oczy mówiły coś
zupełnie innego.
- Ale wysłać mnie daleko, i to w taki sposób, to się nie bałeś - zadrwiła.
Roześmiał się głośno i przytulił ją mocno.
- Nigdy więcej sobie na to nie pozwolę. Jestem twoim przeznaczeniem, Alix. Nie przeraża cię to? -
[ Pobierz całość w formacie PDF ]