[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wewnętrznych, psychologicznych. Powstają one z określonych powodów,
możemy jednak je przezwyciężyć, jeżeli wkroczymy na prawdziwa ścieżkę.
Przede wszystkim musimy uporać się z problemami wewnętrznymi, takimi jak
gniew, przywiązanie, drażliwość, nerwowość itd. Mówiąc o karmie,
poruszyliśmy także kwestie problemów zewnętrznych, na przykład sytuacji,
które sprawiają nam ból. Przyczynami takich problemów są błędy, jakie
popeÅ‚niamy, nie rozumiejÄ…c zasad funkcjonowania Å›wiata i nas samych. Ów
brak zrozumienia sprawia, ze próbujemy utożsamiać się z jakąś postacią.
Usiłując potwierdzić i umocnić to poczucie, pozwalamy, by kierowały nami
destruktywne nawyki. A to nas unieszczęśliwia, stwarza problemy
psychologiczne i sprawia, ze działamy impulsywnie, przysparzając sobie
problemów zewnętrznych i wikłając się w niekończącą się walkę. Mechanizm
karmy, o którym mówiliśmy, to bodzce zmuszające nas do postępowania w
określony sposób i wchodzenia w przykre sytuacje, będące odbiciem tego, co
wcześniej sami zrobiliśmy innym.
Celem praktyki buddyjskiej jest uwolnienie od wszelkich tego rodzaju
problemów. Wspominaliśmy również, ze powinniśmy troszczyć się nie tylko o
siebie, ale pomagać innym w osiągnięciu tego celu.
Przed wyruszeniem w drogę powinniśmy najpierw zdecydować, gdzie i po co
jedziemy. Podobnie wkraczając na duchowa ścieżkę, trzeba zrozumieć, jaki
jest jej cel. Praktykując lamrim (stopniowa ścieżkę), uzyskujemy pewne
pojecie o owym celu i rozwijamy motywacje, od której uzależniony jest nasz
rozwój.
Na pierwszym poziomie staramy się uniknąć sytuacji, w jakiej się znajdujemy -
tzn. chcemy uzyskać w przyszłości lepsze odrodzenie. Następnie staramy się
raz na zawsze uwolnić od wszelkich problemów. Naszym jedynym celem jest
osiągnięcie pełnego wyzwolenia, czyli nirwany. Na trzecim poziomie
motywacji dążymy do przezwyciężenia wszystkich swych ograniczeń, wad i
urzeczywistnienia całego potencjału, by stać się maksymalnie pożytecznym
dla innych. Ostatecznym celem, do którego dążymy, jest osiągnięcie stanu
buddy. Potrzebujemy wiec przekonania, ze w każdym z nas tkwi potencjał
takiego urzeczywistnienia.
Jeżeli podróżujemy samochodem marki "Kagiu", to od samego początku
podkreślamy, ze natura każdej istoty pozwala na osiągnięcie stanu buddy.
Jeżeli jedziemy samochodami innych marek, na przykład "Ningma", "Sakia"
lub "Gelug", będziemy mieć odmienne - ale różnice są tu nieznaczne - wizje
ostatecznego rezultatu. Gelugpowie podkreślają przede wszystkim role
duchowego nauczyciela, bez którego nie da się dotrzeć do kresu drogi.
Oczywiście w innych szkołach również podkreśla się wagę i znaczenie
nauczyciela, ale gelugpowie kładą na to szczególny nacisk.
Dezeli wybraliśmy sakiape, zanim siądziemy za kierownica i ruszymy z
miejsca, powinniśmy uświadomić sobie, na czym polegają nasze problemy.
Wsiadając do samochodu marki "Ningma", powinniśmy być przekonani, ze
wyposażono go we wszystko, co niezbędne do podróżowania. Nie musimy
szukać niczego więcej, wystarczy tylko przyciskać pedał gazu.
Niezależnie od tego, jakim samochodem jedziemy, pamiętajmy, ze wszystkie
one są dobre i tylko nieznacznie różnią się miedzy sobą. Znajdziemy w nich
wszystkie aspekty ścieżki sutr, o których wspominałem: dążenie do wolności
(nazywane najczęściej "wyrzeczeniem"), zrozumienie pustki, bodhiczitte oraz
koncentracje i moralna dyscyplinę. Składają się one na silnik i kola pojazdu.
Jeśli ich brak, samochód nigdzie nie pojedzie. Elementy te są wspólne
wszystkim tradycjom. Nazywa się je ogólnymi praktykami wstępnymi; bez nich
nie posuniemy siÄ™ nawet o krok.
Prócz tego mamy wspólny kierunek - "schronienie". Jeśli zdecydujemy się na
jazdę samochodem wyścigowym - praktyki tantryczne - to, niezależnie od tego,
czy pochodzą one ze szkoły kagiu, gelug, ningma czy sakia, musimy wykonać
pewne specyficzne praktyki wstępne: przeczyścić silnik i nalać benzyny. Te
superszybkie praktyki wstępne to pokłony, recytacja mantry Wadzrasattwy
itd. Powinni wykonywać je wszyscy adepci - niezależnie od tego, czy chcą wlać
cala benzynę i oczyścić silnik przed odjazdem jak w gelugpie i - do pewnego
stopnia - sakiapie, czy tez robić stopniowo w drodze. Widzimy, ze w podejściu
szkoły gelug nie tankuje się do pełna, lecz nalewa trochę paliwa, w miarę
potrzeb. Tymczasem w ningmie, kagiu i niektórych szkołach sakia najpierw
[ Pobierz całość w formacie PDF ]