[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ziemi i pochwalał jej cnotliwy podstęp, a raczej dzieło miłosierdzia. I
tejże samej godziny posyłano po owych więzniów, zachowanych przy
życiu dzięki mądrości kobiecej, z odpowiednio licznym pocztem koni
i naznaczano jadącym termin powrotu. Wtedy to rosła w zebranym
gronie wszelka radość, skoro [okazywało się] jak roztropnie królowa
dba o cześć króla i pożytek królestwa, król zaś wysłuchiwał wraz z
radą przyjaciół jej próśb.
Skoro zaś przybyli ci, po których posłano, nie od razu byli stawiani
przed oblicze królewskie, lecz najpierw przed królową, która karciła
ich [na przemian] słowami surowymi i łagodnymi, po czym prowa-
dzono ich do łazni królewskiej. Tam ich król Bolesław we wspólnej
kąpieli chłostał jak ojciec dzieci, wspominał i wychwalał ich ród,
mówiąc: Wam właśnie, wam, potomkom takiego, tak znakomitego
rodu, nie godziło się popełniać takich występków! Starszych pomię-
dzy nimi słowami tylko karcił, i sam, i za pośrednictwem innych, do
młodszych zaś ze słowami stosował i rózgi. A tak po ojcowsku napo-
mniawszy, przy odziewał ich w stroje królewskie, dawał podarunki i
zlewał na nich zaszczyty, po czym pozwalał im z radością udać się do
24
domu. Takim oto okazywał się Bolesław wobec ludu oraz dostojni-
ków i tak rozumnie skłaniał wszystkich swoich poddanych, by się go
bali i kochali zarazem.
[14] O wspaniałości stołu i szczodrobliwości Bole-
sława.
Dwór zaś swój tak porządnie i tak okazale utrzymywał, że każdego
dnia powszedniego kazał zastawiać 40 stołów głównych, nie licząc
pomniejszych; nigdy jednak nie wydawał na to nic z cudzego, lecz
wszystko z własnych zasobów. Miał też ptaszników i łowców ze
wszystkich niemal ludów, którzy, każdy na swój sposób, chwytali
wszelkie rodzaje ptactwa i zwierzyny; z tych zaś czworonogów jak i z
ptactwa codziennie przynoszono do jego stołów potrawy każdego
gatunku.
[15] O rządzie grodów i miast przez Bolesława w
jego królestwie.
Nieraz wielki Bolesław, zajęty ubezpieczaniem granic kraju od
wrogów, gdy się go włodarze jego i namiestnicy zapytywali, co ma się
stać z szatami przygotowanymi na święta doroczne, co z żywnością i
napojami w poszczególnych miastach, zwykł był im odpowiadać
pewnym mądrym zdaniem [odpowiednim] na przykład dla potom-
nych, w te mianowicie słowa: Za korzystniejsze i chlubniejsze dla
siebie uważam ustrzec tutaj kurczę przed nieprzyjacielem, niż w tam-
tym lub owym mieście bezczynnie biesiadować, a wpuścić szydzą-
cych ze mnie wrogów moich w granice. Albowiem kurczę stracić
przez dzielność wroga uważam za stratę nie kurczęcia, lecz grodu lub
miasta". I przywołując spośród swych powierników, kogo chciał,
wysyłał jednego do takiego miasta lub zamku, a drugiego gdzie in-
dziej, aby tam jako jego namiestnicy miastom i zamkom urzÄ…dzali
biesiady, a jego wiernym poddanym rozdzielali szaty i inne dary kró-
lewskie, które król zwykł był rozdawać. Dla takich to słów i czynów
25
wszyscy podziwiali roztropność i zalety tak znakomitego męża, mó-
wiąc wzajem do siebie: Oto jest istotnie ojciec ojczyzny, oto obroń-
ca, oto jest pan; nie marnotrawca cudzego mienia, lecz zacny rzeczy
pospolitej włodarz, który krzywdę, wyrządzoną wieśniakowi gwałtem
przez nieprzyjaciół, uważa za godną porównania ze stratą zamku lub
miasta! Cóż tu dużo mówić? Gdybyśmy z osobna chcieli opisać
wszystkie godne pamięci czyny i słowa wielkiego Bolesława, to tak,
jak gdybyśmy mozolili się, by piórem po kropelce wyczerpać ocean!
Lecz cóż szkodzi czytelnikom wygodnie słuchać o tym, co ledwie
wynalezć zdoła dziejopis z trudem [i potem].
[16] O żałosnej śmierci sławnego Bolesława.
A jednak choć król Bolesław opływał w tyle niezmiernych bo-
gactw i tylu miał zacnych rycerzy, jak wyżej powiedziano, więcej niż
jakikolwiek inny król, żalił się przecie zawsze, że właśnie samych
rycerzy mu tylko brakuje. I którykolwiek zacny przybysz znalazł u
[ Pobierz całość w formacie PDF ]