[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dużą czcionką - zaprzecza, jakoby doszło do zamieszek, a cztery obywatelki kazachstańskie zostały
poturbowane i znieważone ze względu na pochodzenie (legitymowały się one nieudowodnionymi
korzeniami polskimi prawdopodobnie sfałszowanymi, śledztwo w toku). Wyrażamy ubolewanie nad
tymi nieudowodnionymi napaściami ze strony Kazachstanu, a także tolerowaniem i wspieraniem
szpiegostwa. Z bólem ogłaszamy zerwanie stosunków dyplomatycznych oraz całkowity zakaz
wjazdu na teren miasta autokarów i wycieczek krajoznawczych z Kazachstanu. Z Kazachstanu - to
walnij dużą czcionką, a pod spodem: podpisano, Prezes Rady Miasta Niezależny Przedsiębiorca -
Mgr inż. administracji zasobami naturalnymi i stosunków wodnych -Roman Widłowy .
Masłoska wyjmuje wtedy kartkę z maszyny, dmucha na nią, poczym w miejscu na podpis
składa zamaszysty podpis Roman Widłowy mgr inż i wali odpowiednią pieczątkę.
Suk bierze ją od niej, patrzy, czy nie narobiła literówek, czy wszystko jest fuli powaga i
mówi: spisz tego buca i idz do starego. Poczym wtedy wychodzi.
Co ty tu jesteś, dupa komendanta? - pytam się jej wtedy wprost, jak jest. Gdyż ona tu taka
nieśmiała, cienki głosik, wielka satysfakcja z tytułu własnego krzesła obrotowego, wstukuje
skromnie po jednej literce na minutę, a po cichu zapewne wykrada komendantowi order generała,
kompas i lampas, i z ukrycia trzęsie całym przedsiębiorstwem, popalając jego fajki. Jooo - ona
mówi pełna goryczy - wręcz odwrotnie, ten Landau istny mnie zabija. Co piętnaście minut on mnie
woła, bo mu się nudzi. Każe sobie malować pejzaże, swoje portrety en face na tle niby lasu. Go
kręci, że ja czytam różne książki. Każe mi najpierw powiedzieć tytuł i autora, co sobie notuje.
Obiecuje mnie za to niby przenieść na inny pokój z podnoszącą się żaluzją. I niby mundur w moim
rozmiarze, ale to niepewne, bo niby budżet. Muszę mu zawsze wszystko powiedzieć, plan ramowy
tej przeczytanej książki, okej. Cały świat przedstawiony. On wszystko notuje sobie do kalendarza, a
potem uczy się na pamięć. Potem jak coś, jakieś starcie z Zakładem Oczyszczania Miasta, jakiś
119
Dorota Masłowska - Wojna Polsko-Ruska Pod Flagą Biało-Czerwoną
protest anarchistów, to on przez mikrofon wali odwołaniami literackimi na prawo i lewo, i udaje
wykształconego. Naprawdę. Na tej podstawie zresztą on w Komendzie Wojewódzkiej nakręcił
Ogólnopolicyjny Klub Czytelnika, tak zwane tu Okace. Wyjmuje za to kasę. Jest tam
przewodniczącym. W wolnych chwilach muszę mu pisać referaty na zebrania, czaisz? Przykładowo
ten ostatnio, co pisałam - tu Masłoska wyciąga jakieś pokreślone kartki - w ostatnich tygodniach
czytelnictwo w służbie porządku wzrosło nawet o 25%. Wypożyczane są najczęściej pozycje fantasy
i przygodowe. Najniższym zainteresowaniem cieszy się półka z literaturą radziecką, są to
sporadyczne i szybko wykrywalne przypadki wśród personelu niższego. Najwięcej wypożyczeń
odnotowano natomiast w dziale polskiej literatury romantycznej, w zwiÄ…zku z czym komitet OKC
zadecydował o zakupie nowych wznowień Mickiewicza i Słowackiego .
Takie rzeczy muszę pisać, a czasami celowo robię błędy. Przykładowo dwa dni temu nawet
ostentacyjnie zrobiłam kilka antysystemowych ortograficznych i interpunkcja, policja maską
Babilonu. A nikt się nie skapnął nawet, ci z klubu pewnie w ogóle tego nie słuchają, jak on czyta,
tylko ukradkiem żrą słone paluszki i rzucają się papierkami.
Wtedy wzrusza ramionami i mówi tak: bo to ich wszystkich to tu wszystko tak naprawdę
gówno obchodzi. I tak tego miejsca tak naprawdę nie ma, to po co się męczyć, po co brać to na
poważnie, przykładać się, mieć motywację do lepszego udawania? Wtedy ona głośno puka w
ścianę i mówi tak: tu przecież w ścianach nie ma żadnego żelazobetonu ani muru nawet, ani nic,
Silny. Sprawdz sobie, tam sÄ… napchane stare gazety. To wszystko jest prowizorka, Silny, tego
wszystkiego tu nie ma.
Jak ja na nią patrzę, to mi się robi słabo. Bo to już jest grubsza przesada, ostentacyjny
prowokacyjnie robiony mi na moich oczach halun, jak ja mam patrzyć na takie rzeczy, to chyba
wolę zacząć chodzić do kościoła. Przecież albo ona jest spalona tak bardzo, że jej złącza poszły na
bańce, albo ma jakiś grubszy schiz, drzwi percepcji z nawiasów na amen wywichnięte i tak chodzi
tu po komisariacie, złorzeczy swoje chore doszczętnie filmy o tworzywach sztucznych. A że co ma
zrobić, wpisać do maszyny - to wpisze, to dają jej spokój, czasami jej najwyżej doleją nervosol do
herbaty, by za dużo nie przepowiadała komendantowi pójścia do piekła za malwerchy.
Nic nie rozumiesz, Silny? - ona mi się jeszcze usiłuje wszystko wytłumaczyć i jeszcze się
dziwi, że mnie jej zeschizowane horoskopy nie robią wrażenia, na żadne zbiórki do tej sekty
przychodził nie będę i nie chcę ani mundurka, ani cukierka, co ona mi wciska, piersza dawka za
darmo, mówi, to jest zajebisty drag, zdaje ci się, że niczego nie ma.
Ale ona dalej z tym swoim filmem: chyba nie wierzysz, że ten komisariat istnieje? Ja ci nie
chcę nic mówić, ale on jest tu podstawiony. Ja też jestem tu podstawiona, a ten mundur, co mam na
120
Dorota Masłowska - Wojna Polsko-Ruska Pod Flagą Biało-Czerwoną
sobie - tu mi pokazuje, jak ma za duże rękawy o pół metra, co sięgają do kolan - to wszystko jest
wypożyczona ścierna, włókno szklane, papier. A za oknem nie ma ani pogody, ani krajobrazu, tylko
jest scenografia. %7łe jak mocniej uderzysz, to się rozleci i przewróci. To się nie dzieje naprawdę,
tylko, rozumiesz, to jest napisane. W wykresach, w tabelach, w aktach, w dziennikach lekcyjnych...
Okej okej - ja mówię, i przesuwam swoje krzesło do tyłu, by mnie jeszcze ta psychiczna nie
uderzyła ni stąd ni z owad jakimś prętem, nie dzgnęła długopisem dla podniesienia ekspresji - ja
wszystko rozumiem. Nie ma mnie, nie ma ciebie, nie ma nas, to już ustalone. A teraz koniec porad
na temat sens istnienia i istota wszechrzeczy, bo my tu gadu gadu, a Ruski siÄ™ zbrojÄ…. Pytaj mnie,
co tam trzeba, i ja stąd spierdalam, gdyż nie przyszłem tu na elektrowstrząsy psychiczne, tylko na
uczciwe autentyczne zeznania. Albo zeznaję, albo koniec, ja na sekty nie idę, mam dość innych
zainteresowań w czasie wolnym.
Masłoska już nabiera powietrza, by jeszcze coś powiedzieć mi i wytłumaczyć swoje
urojenia,
Zaraz jest gotowa wyciągnąć planszę, wskaznik i pokaże wzrost swojego urojenia w
stosunku do ilości wypitej herbaty. Ilość herbaty wzrasta, to pojawiają się efekty dzwiękowe,
świetlne, żurawie z origami latają jej przed oczami, pani już na dzisiaj podziękujemy, było miło, ale
powinna pani się porządnie przespać. I ona o tym wie, odpuszcza sobie. I dobrze gdyż jeszcze
jedne słowo i bym dzwonił z komórki po szpital, żeby tu przyjechali, przywiezli ze sobą cały
budynek i ją natychmiastowo pod haloperidol podłączyli.
Ale ona rozumie chyba moje zaciekłe niewzruszone stanowisko, mówi, okej, Silny, okej,
tematu nie było. To jak już chcesz, ja ci zostawiam wolną rękę. Mogłabym wszystko w twych
zeznaniach ujawnić, twoje poglądy lewackie, a nawet posunąć się do tego, że bym ci wpisała do
karty udział w związku wojujących bezbożników. Miałbyś przesrane w całym mieście. Ale nie,
respekt, cokolwiek ty tam sobie masz za poglÄ…dy, ja ci tu wpisujÄ™ kategoriÄ™: radykalnie antyruski o
tendencji prawicowej. W osiągnięcia indywidualne na rzecz polskości to damy... nieważne, coś
wpiszę, działalność agitacyjną, propinację chłopów... zaraz pomyślę. A ty, jak chcesz, możesz już
iść, jesteś zwolniony, wpadnij jeszcze kiedyś, to pogramy w warcaby, przepadam za warcabami.
Jasne - ja mówię na koniec w konwencji niby bardziej przyjacielskiej, gdyż generalnie była
[ Pobierz całość w formacie PDF ]